Baza po podkład powinna obowiązkowo znaleźć się w kosmetyczce każdej kobiety. Dlaczego? Ponieważ potrafi zdziałać cuda: nadać ładny wygląd skórze, utrzymać makijaż na swoim miejscu i przedłużyć trwałość kosmetyków, które nałożyłyśmy na twarz.
Dla skóry skłonnej do powstawania niedoskonałości (wyprysków, trądziku, zaskórników) najlepsza będzie baza silikonowa. Poprawi wygląd cery, ukryje niedoskonałości, zatuszuje blizny i wyrówna powierzchnię skóry. Kosmetyk ten ma charakterystyczną konsystencję – przypomina rozciągliwy żel, mało plastyczny podczas aplikacji. Skóra sucha i podrażniona wymaga zastosowania kremowej bazy pod makijaż. Dodatkowo pod bazę nałożyć można lekki krem nawilżający. Oczywiście między aplikacją tych dwóch kosmetyków należy odczekać aż dobrze wchłoną się w naskórek. Mineralna baza w proszku idealnie nadaje się do skóry dojrzałej, pokrytej głębokimi zmarszczkami, a baza rozświetlająca – do skóry ziemistej, szarej i pozbawionej blasku. Cerze tłustej lub mieszanej, z widocznymi niedoskonałościami, pomoże baza matująca. Produkt aplikuje się w miejsca, które przetłuszczają się (jest to tzw. strefa T) oraz tam, gdzie najczęściej występuje trądzik. Kolorowa baza pod podkład dobrze sprawdzi się dla tych, którzy posiadają cerę naczynkową lub z przebarwieniami. Kosmetyk powinien ujednolicić koloryt i zakryć niedoskonałości.
A jak nakładać bazę pod makijaż? Bazę nanosi się przed zaaplikowaniem kosmetyków kolorowych, czyli podkładu, pudru i różu. Robi się to płaskim pędzelkiem lub palcami – sposób nakładania uzależniony jest od konsystencji produktu. Pod bazę położyć można krem nawilżający; trzeba jednak uważać z jego ilością. Przed wykonaniem makijażu odczekaj chwilę aż baza całkowicie się wchłonie.
